- Jest nieźle...- Szepnął do siebie Rimini i gestem wydał swoim towarzyszom broni polecenie: rozproszyć się! To bydle było tak duże, że stojąc w grupie byli dla niego łatwym celem. Była jednak nadzieja, że rogi stwora i jego naturalna budowa anatomiczna ogranicza jego pole widzenie, podobnie jak w przypadku niektórych byków. Jeśli przewidywania Riminiego były słuszne, dopóki ich nie zobaczy - nie zaatakuje.
Sam Czarna Jaskółka sięgnął po jeden z pistoletów Dusta i uchwycił go mocno jedną ręką. Drugą, wolną, dobył noża i zważył go ostrożnie, chcąc dowiedzieć się, z jaką bronią ma do czynienia. Wyważenie ostrza było perfekcyjne - Dust wiedział, jakiego sprzętu używać. Rimini, chociaż bardzo rzadko strzelał z broni palnej (zostawiał to SOLDIERs 2nd i 3rd class, oraz Turksom) znał podstawy jej obsługi. Obawiał się jednak, że walka w ten sposób nie sprawdzi się w jego przypadku. Jednak, gdy tylko jego spojrzenie padło na miecz dziewczyny, która z nimi przebywała, uśmiechnął się spokojnie. W jego głowie powstał już plan kolejnych posunięć.
__________________ " - Elfy! Do mnie elfy! Do mnie bracia! Genasi mają kłopoty! Do mnie, wy psy bez krzty osobowości! Na wroga!"
~Sulfelg, elfi czarodziej. "Powołanie Strażnika". |