Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2013, 01:33   #25
Nasty
 
Nasty's Avatar
 
Reputacja: 1 Nasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnie
---------------------------------------------------------------------


Sytuacja trochę się zaczęła komplikować gdy Witt zobaczyła taką przeszkodę.

-Gra skończona Reszka.Powiedz tym twoim aby odłożyli broń i puścili radnych to zapewnię wam bezpieczny wyjazd.Wiem że ta twoja kumpela już pewnie i tak we mnie celuje.Jednak pociągnięcie za spust to ułamek sekundy. Albo ty albo ja.- Michał

Witt spojrzała na niego, zsiadła z wozu razem z swoim zakładnikiem -wiesz dobrze że mnie nie zatrzymasz -

Kończąc te słowa padł strzał,trafiając w bark Michała. Witt cały czas trzymając nóż na gardle zakładnika. Cofała się. Po tym strzale widać było po niej że wszystko poszło nie tak. - Wycofujemy się za bramę! Powiedziałam! Żuk za bramę! -

-Ale!? Możemy odjechać! - Żuk zdziwiony zszedł z wozu.

Witt wycofywała się powoli za bramę. Czerep grzecznie zszedł z wozu razem z swoim zakładnikiem. W tym momencie padł strzał. Wszyscy zaczęli się rozglądać. Lecz po chwili zwrócili uwagę na padającego konia.

- panie Sewerynie jesteśmy zmuszeni pana opuścić było nam miło.- Witt drżącym głosem powiedziała do woźnicy

Latarka podświetlała cały czas strażników. Gdy Anastazja i reszta na dole znikła za bramą. Z CKM poszła seria by odstraszyć ewentualne wyjście za nimi za bramę. Gdy Reszka oddaliła się od bramy docierając do pierwszego pasa drzew. Latarka na stanowisku CKM zgasła. A stanowisko CKM było puste.

- No panie radny co teraz pan powie? Co? - Czerep naśmiewał się z radnego który był taki bystry w sali obrad.

Witt chodziła pod denerwowana.

- Co dalej ?- Żmija zapytała jeszcze bardziej denerwując Anastazję

- Nie wiem! - odpowiedziała Witt

- Co z nimi? - Żuk zapytał i poddenerwował dodatkowo Anastazję

Reszka podeszła do radnego gaduły i jednym ruchem wbiła mu nóż w brzuch.
- to przez ciebie to wszystko ty skur... .! -

- tego też?- zapytał Czerep

- tego puść wolno.- Witt odpowiedziała

- Jak pościć wolno ? - Czerep

- Tak wolno.-Witt, po czym chwyciła go i popchnęła w stronę gdzie była droga. Idź zanim się rozmyślę.

- No dobra co dalej? - Żuk

- Idziemy po tą broń, a potem do domu! - Witt

- a co z tą robotą od tego Seweryna - Żmija

- Raczej pan Seweryn ma inne zmartwienia, ale myślę że warto obserwować co jakiś czas Patkę może nas ktoś doprowadzi do tej broni - Witt


--------------------------------------------------------------------
 
Nasty jest offline