---------------------------------------------------------------------
Sytuacja trochę się zaczęła komplikować gdy Witt zobaczyła taką przeszkodę. -Gra skończona Reszka.Powiedz tym twoim aby odłożyli broń i puścili radnych to zapewnię wam bezpieczny wyjazd.Wiem że ta twoja kumpela już pewnie i tak we mnie celuje.Jednak pociągnięcie za spust to ułamek sekundy. Albo ty albo ja.- Michał
Witt spojrzała na niego, zsiadła z wozu razem z swoim zakładnikiem -wiesz dobrze że mnie nie zatrzymasz - Kończąc te słowa padł strzał,trafiając w bark Michała. Witt cały czas trzymając nóż na gardle zakładnika. Cofała się. Po tym strzale widać było po niej że wszystko poszło nie tak. - Wycofujemy się za bramę! Powiedziałam! Żuk za bramę! - -Ale!? Możemy odjechać! - Żuk zdziwiony zszedł z wozu.
Witt wycofywała się powoli za bramę. Czerep grzecznie zszedł z wozu razem z swoim zakładnikiem. W tym momencie padł strzał. Wszyscy zaczęli się rozglądać. Lecz po chwili zwrócili uwagę na padającego konia.
- panie Sewerynie jesteśmy zmuszeni pana opuścić było nam miło.- Witt drżącym głosem powiedziała do woźnicy
Latarka podświetlała cały czas strażników. Gdy Anastazja i reszta na dole znikła za bramą. Z CKM poszła seria by odstraszyć ewentualne wyjście za nimi za bramę. Gdy Reszka oddaliła się od bramy docierając do pierwszego pasa drzew. Latarka na stanowisku CKM zgasła. A stanowisko CKM było puste.
- No panie radny co teraz pan powie? Co? - Czerep naśmiewał się z radnego który był taki bystry w sali obrad.
Witt chodziła pod denerwowana.
- Co dalej ?- Żmija zapytała jeszcze bardziej denerwując Anastazję
- Nie wiem! - odpowiedziała Witt
- Co z nimi? - Żuk zapytał i poddenerwował dodatkowo Anastazję
Reszka podeszła do radnego gaduły i jednym ruchem wbiła mu nóż w brzuch.
- to przez ciebie to wszystko ty skur... .! -
- tego też?- zapytał Czerep
- tego puść wolno.- Witt odpowiedziała
- Jak pościć wolno ? - Czerep
- Tak wolno.-Witt, po czym chwyciła go i popchnęła w stronę gdzie była droga. Idź zanim się rozmyślę.
- No dobra co dalej? - Żuk
- Idziemy po tą broń, a potem do domu! - Witt
- a co z tą robotą od tego Seweryna - Żmija - Raczej pan Seweryn ma inne zmartwienia, ale myślę że warto obserwować co jakiś czas Patkę może nas ktoś doprowadzi do tej broni - Witt
-------------------------------------------------------------------- |