Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2013, 16:18   #136
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- HA! - Bali syn Naina napiął swoje krasnoludzkie mięśnie do granic możliwości. Wilk, znajdujący się nie dalej niż cztery kroki od niego, jego paskudny, cuchnący oddech i ociekające żółtawą śliną wargi, dodały khazadowi sił. Z trzaskiem bola, oplatające krępe ciało krasnoluda pękło, a Bali momentalnie zerwał się na nogi. Topór ponownie znalazł się w jego ręce i krasnolud tryumfalnie spojrzał w zaropiałe ślepia wilka. Gdyby zwierzę posiadało wyższą inteligencję, wówczas z pewnością w tych oczach krasnolud zobaczyłby strach i bezdenne zdumienie. Ale zobaczył tylko głód i nienawiść, jaką wpojono wilkowi przez lata hodowli.

Olbrzymie zwierzę skoczyło, wydając niski, gardłowy warkot. Bali był przygotowany na takie okoliczności. Mocniej wbił nogi w śnieg i machnął toporem, gdy wilk był już w locie. Zwierzę nie było w stanie zmienić kierunku, w jakim skoczyło. Ostrze wykute z krasnoludzkiej stali zatoczyło w powietrzu łuk i z mlaśnięciem zagłębiło się w ciele wilka.

Zwierzę zawyło z bólu, a krasnolud aż jęknął gdy został przygnieciony przez ciężką bestię. Siła uderzenia wbiła go głęboko w śnieg. Przez chwilę był oślepiony wirującą przed oczami bielą, ale szybko pozbierał się. Topór na szczęście nie wypadł mu z dłoni. Cios był silny, ale Bali nie spodziewał się, żeby tym jednym uderzeniem rozwiązał sprawę wilka. Przygotował się do zadania następnego ciosu, równocześnie pozwalając sobie na krótkie spojrzenie w bok, tam gdzie Seoth walczył z goblinem.
 
xeper jest offline