Nassair
Mężczyzna zwany Nassairem szedł przez deszcz w milczeniu, z lekko pochyloną głową. Od czasu do czasu rozglądał się we wszystkich kierunkach, a następnie znów opuszczał swoją głowę i wędrował dalej. Podczas ponownego spotkania z Hosse pozdrowił go skinieniem głowy, lekko uniósł prawą dłoń. Jak zwykle spoglądał na tego kto aktualnie mówi. Na pytanie Kirryka o drogę do miasta wskazał ręką kierunek odchodzący niewiele na prawo od aktualnie obranego kursu.
__________________ And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom. |