Przechadzałem się po zamku i rozmyślałem spokojnie, kiedy nagle usłyszałem głos Nassaii oraz jej pytanie. Podszedłem tam i spostrzegłem również króla. Powiedziałem do niej-"Przepraszam, że się wtrącam, ale zapewne uprzedzając króla, sugeruję, iż nie jest to zbyt prawdopodobne. My jesteśmy tylko zwykłymi wędrowcami, poszukiwaczmi przygód, w twoim przypadku zemsty. Nasz przeciwnik ma zapewne o wiele większe doświadczenie w bojach i bitwach a ponadto nie wiemy, jaką siłą on dysponuje. Jeszcze raz przepraszam, że przerwałem."-. Starałem się ukryć lęk przed śmiercią, ale w tej wypowiedzi było go słychać, aż nazbyt wyraźnie. Miałęm nadzieję, że nikt nie zwrócił na to uwagi.
__________________ "Tha mind killer is back..." |