Theo zauważył Felixa w oknie i wchodził na górę.Wyciągnął korbacz i ostrożnie otworzył drzwi.Jego szare, zimne oczy uderzył widok Felixa celującego weń kuszą.Na tej posiekanej bliznami twarzy umalował się strach.Dech zamarł w tych przykrytych zbroją piersiach.Jego umięśnione ciało zostało jakby sparaliżowane strachem.
__________________ (...)"To właśnie nas różni.Elfy zabijają z konieczności-wy, ludzie, robicie to dla przyjemności".(...) |