Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2013, 21:31   #31
Nergala
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
W podzięce za uleczenie, czarodziejka ukłoniła się z gracją w stronę Furiona. Miło było nie czuć nieprzyjemnego, przeszywającego ją na wskroś bólu. Illidan, którego na poprawę kondycji Ilunora wybrał Cenarius, miał z tym najwyraźniej pewne kłopoty. Leczenie nie zadziałało jak należy, albo było zbyt efektowne, gdyż z jednej istoty zrobiły się dwie. Zanim ludzka część Ilunora odzyskała świadomość, jego zwierzęca połowa z przerażenia rzuciła się na zaskoczoną, mimo wszystko trzeźwo myślącą, jak na rycerze przystało, Selendis. Nareen odetchnęła z ulgą, ofiarą wilka stał się jedynie miecz kobiety. Szkoda, rycerz bez oręża nie jest zbyt efektywny w walce… Cenarius uspokoił zwierza, a po chwili został ugłaskany przez samego Ilunora. Mężczyzna wydawał się… Szczęśliwy? A może tylko jej się wydawało.

W między czasie, choć rozdzielenie Ilunora i atak wilka były całkiem dynamicznymi wydarzeniami, towarzysząca im elfia łowczyni i rycerz śmierci wdali się w kłótnię, której powodem był nekromancki rytuał krwawego elfa. Cóż, Nareen nie zamierzała prawić morałów komuś, kto i tak nic by sobie z tego nie zrobił. Choć magia, którą się posługiwał była kompletnie przez nią nietolerowana i nawet tak zimną kobietę jak ona przyprawiała o chłodne dreszcze, nie zamierzała się odzywać. Spojrzała na Selendis nieco cieplejszym wzrokiem.

- Wszystko w porządku?
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline