Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2013, 02:25   #20
Pruszkov
 
Pruszkov's Avatar
 
Reputacja: 1 Pruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumnyPruszkov ma z czego być dumny
To była robota....

Na początku wyrwanie się z rodzinnej wioseczki to było coś. Wielki, nowy świat, akcja, no i pieniądze jakie. Potem pojawiła się tęsknota za domem, ale do pracy też ciągnęło. Tak dobrze i tak dobrze, w którą stronę by poszedł, więc Tobias postanowił jeszcze trochę zostać.

Życie było aktualnie bardzo piękne. Kilka chwil zajęło Tobiasowi na ogarnięcie samochodu, ale szybko jazda zaczęła być naturalna. Otwarte okno przewiewało krótko ostrzyżoną głowę, a nieco zrzędliwy kompan umilał drogę gadaniem o jakiejś Polsce. Brzmi jak fajny kraj.

- Ogonek, ogonek, tu Black Jack. Bydło na drodze się poniewiera, w stylu Johna Wayne'a.

Tobias nie mógł powstrzymać uśmiechu. Gdzieś w tyle głowy grasowała myśl: "ale teraz by było fajnie, gdyby była jakaś akcja". No i hop, jest akcja. Było kilka migów ze strony Michała, ale Tobias nie miał pojęcia, o co mu chodziło. Nieważne. Zwolnił trochę, żeby dać reszcie konwoju szansę na dogonienie ich. Usłyszał metaliczne szczęknięcie załadowanego M249.

Życie jest takie wspaniałe. Niech ta chwila trwa wiecznie.
 
Pruszkov jest offline