Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2013, 10:01   #49
Barthirin
 
Barthirin's Avatar
 
Reputacja: 1 Barthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodze
Drow zmarszczył nos, gdy zobaczył martwych pobratymców. Śmierć innych mrocznych elfów nie cieszyła go. Mało tego, czuł żal i smutek, widząc, jak kolejni przedstawiciele jego ludu poddają się dominacji matek opiekunek i giną w bezsensownej grze zorganizowanej ku uciesze Lolth.

- No to wiemy, że jesteśmy na dobrym tropie. Śmierdzi kurewsko, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić w czasie podróży - Felethren usłyszał krasnoluda.

- A co? - spytał - Znowu puściłeś małego, krasnoludzkiego bąka?

Zniesmaczony kolejnymi wywodami brodacza zignorował go i podszedł do ciał leżących na posadzce. Pochylił się i dokładnie przyjrzał badając każdy szczegół mogący dać mu jakąś informację. Czy to szlachcice? Jeżeli tak, to z jakiego domu? I w końcu, co ich zabiło?

- Bełty... - mruknął pod nosem. - Ręczne kusze są powszechnie stosowane przez drowy - dodał już głośno, by wszyscy słyszeli. - Można je łatwo ukryć i strzelić nawet spod płaszcza.

Wstał i otrzepał kolana. Szybkim spojrzeniem ogarnął pomieszczenie, by upewnić się, ze żadna kusza nie celuje w nich.

- To faktycznie mogły być własne porachunki - kontynuował patrząc na Samirę. - Ale może to kolejne przedstawienie dla Pajęczej Królowej, albo przemyślane posunięcie. Pytanie tylko, czemu miało służyć?

Odwrócił się od kapłanki. Czuł się sztywno, gdy była blisko niego. Felethren nie wiedział dlaczego, ale kobieta sprawiała, że coś kłuło go w piersi. Poczucie winy? Głupie baby, pomyślał.
Znów pochylił się nad jednym ciałem i wyrwał bełt. Przy najbliższej okazji maił zamiar dokładnie zbadać wszystkie szczegóły pocisku, by upewnić się, że faktycznie należały do drowów. Coś tu śmierdziało i bynajmniej nie był to oddech krasnoluda.
 
__________________
Ash nazg durbatuluk,
Ash nazg gimbatul,
Ash nazg thrakatuluk,
Agh burzum-ishi krimpatul!
Barthirin jest offline