Zbigniew Kozon
Dziwne, ale kiedy już miałeś uderzyć menela w kręgu soli twój cios odbił się od powietrza, dokładnie na wysokości solnego kręgu... Chyba coś tutaj nie gra. Ksiądz, którego puściłeś wyjął medalik i zaczął dziwnym głosem śpiewać godzinki z zamkniętymi oczami Ludwig Heintze
Gdy szedłeś z bagnetem w stronę umarłych kolejny grób otwarł się tym razem po przeciwnej stronie cmentatza, ale o zgrozo! wyszedł z niego szkielet w rosyjskim mundurze ze starym AK-47. Z tego co wiesz, to to skur...czybystwo jest niezawodne - nawet mimo wilgoci i czasu. Szkielet spojrzał w twoją stronę, zachrzęścił żuchwą i powiedział - Kto gawarił tuda po Germansku? Wszyscy
Na cmentarz wszedł zombie w wyjątkowo dziwnym stroju. Na hawajską koszulę narzucony miał typowo grecki półpancerz. Zamiast spodni miał szkocki kitel, na szyi dyndał mu się dość pogięty i okrwawiny symbol hippisów. Twarz miał zasłoniętą średniowiecznym hełmem z przyłbicą i trochę nadniszczonym pióropuszem. Na jednej nodze miał ozdobnego lakierka, na drugiej pantofel. Cały zaś okryty był damskim futrem z norek. W jednym ręku niósł siekierę, w drugim izraelskie Uzi. Usiadł na ogrodzeniu cmentarza, 5 metrów od areny rozgrywających się tutaj zdarzeń i wpatrywał się w was wesołym wzrokiem.
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett |