Selendis odsunęła się od towarzysza, tak jak nakazał Cenarius. Przyglądała się temu co robi uczeń Cenariusa. Ciężko było powiedzieć czy leczył Ilunora czy robi z nim coś innego bowiem z tego nie wyszło nic dobrego. Ilunor rozdzielił się na dwoje - na postać ludzką i postać wilka, który szybko obrał sobie w szale jakiś cel, niestety, padło na Selendis. Dobycie sporych rozmiarów miecza zajęło jej tylko chwilę i dała rade sparować cios przeciwnika, jednak skutek był nieco zaskakujący dla niej. Mimo nie odniesienia ran jej miecz pękł pod siłą wilka, pękł od jednego ciosu miecz, który już tyle razy był wypróbowywany w boju. Ta walka mogła się różnie zakończyć ale na cale szczęście Cenarius użył swej mocy by powstrzymać wilka przed kolejnym atakiem.
- Co to było? - zapytała bardziej siebie, mimo że nagłos.
- Tak, na szczęście - spojrzała na Cenariusa - w porządku, dziękuje. - odpowiedziała czarodziejce
__________________ "Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków. |