Ibes uniósł pytająco brew, kiedy Imhol go zaczepił, zaraz jednak coś błysnęło w oku człowieka, jakby poznał starego znajomego. Wdał się z nim w beztroską dyskusję.
-Ah! Ty tutaj? No nie, ty stary diable! Aa po staremu. Krok do przodu, potem następny...- Kiedy dostał miecz, elegancko przypiął go do pasa, po czym kontynuował przerzucanie się pozdrowieniami i dopytywaniami. Jak już znaleźli się pod karczmą, Ibes zauważył elfa, po czym powiódł wzrokiem za tym, czym się uporczywie przypatrywał. Tak spojrzał, zamrugał i przetarł oczy.
-Czy na pewno zobaczyłem... to co zobaczyłem?- Mruknął pod nosem. Oczywiście słyszał o tego rodzaju istotach, niemniej pewne bajania powinny pozostać bajaniami.
-Jakiś złodziejaszek?- Zagadnął Ibes obandażowanego elfa.
Ostatnio edytowane przez Ibes : 01-02-2013 o 00:41.
|