Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2013, 14:07   #139
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Bali, Seoth

Walka z goblińskim jeźdźcem i jego srogim wilkiem przebiegła towarzyszom nadzwyczaj pomyślnie. Zaprawiony w wielu bojach khazad uderzał toporzyskiem w paszczę dzikiego zwierza raz po raz, wprawnie unikając zębisk wilczura. Rozdrażnione i poranione zwierzę za nic nie potrafiło uszczknąć troszkę z krzepkiego ciała krasnouda. Krew bryzgała wokoło plamiąc nieskalaną dotąd śnieżną biel. Wreszcie z przeciągłym charkotem poczwara sczezła u stóp Baliego, syna Naina.

Seoth miał równie wiele szczęścia co jego krasnoludzki kompan. Gładko zbił włócznię goblina i w odpowiedzi wsadził mu miecz w kałdun okutany skórami. Niemalże po rękojeść. Smród z paszczy kreatury był niemożebny. Stwór wił się z bólu, parskał plwociną i krwią, złorzecząc przy tym plugawie. W ten sposób Eothraim zdołał się dowiedzieć tego i owego o proweniencji swojej matki i babki. Z godnością rycerza ze stepów pominął jednak te niegodziwe uwagi milczeniem, wycierając pobrudzoną orczą juchą prawicę.

W końcu goblin zdechł i na ośnieżonej polanie nastała cisza.


Alarif i Modron

Tak jak przewidziała "Dzikuska" gadanie Czarnego Strażnika nie przyniosło mu wiele pożytku. Elfia strzała dosięgła jego uda zanim zdołałbyś powiedzieć w Sindarinie "Strachy na lachy".

Zdumiony Dongorath wykrzywił twarz z bólu, lecz celnie wymierzony kopniak od razu powalił go na ziemię.

Niemalże zapadł się do płytkiej śnieżnej jamy, z której wychynął by skrócić życie Mordon.

Kobieta czym prędzej odrzuciła precz kindżał upadłego Dunadana. Był bezbronny niczym robak i jak robak wił się pod jego władczym spojrzeniem. Zdany na jej łaskę czy niełaskę.

- No, dalej. Skończ ze mną, dzikusko. Ja bym tak postąpił z Tobą, masz do tego pełne prawo. Wolę to niż niewolę... - odrzekł nie patrząc jej w oczy.
 
kymil jest offline