Harv ludzie nie potrzebują erpegowej knajpy by na całe dni uciekać od rzeczywistości. Wystarczą im narkotyki, alkohol, należenie do grupy skiboli, sekty czy zwykły komputer.Ten zarzut jest dla mnie delikatnie mówiąc nieprzemyślany.
Co do hermetyczności takiej knajpy, to według mnie zarzut również chybiony. Ludzie w kazdej grupie odchodzą i przychodzą na ich miejsce nowi. To normalny proces w każdym nawet nie wiem jak zamkniętym srodowisku.
Co do opłacalności takiej knajpy. Przecież nie o to chodzi by była to knajpa "nur fur erprgowcy", tylko by nie byli tam traktowani jak intruzi, patrzono na nich jak na dziwaków i musieli wysłuchiwać głupich i najczęściej chamskich komentarzy.
Nie przekonał mnie Harv żaden z Twoich argumentów, uważam ze takie knajpy są potrzebne i jest kwestią czasu kiedy powstaną. I możemy się wtedy zdziwić bo możliwe, ze okażą się żyłą złota.
Co odpowiedzi na pytanie Sheola, to chyba juz nic nie muszę dodawać ?