Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2013, 21:16   #110
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Willard miał faktycznie dość duże obrażenia.
-Zaraz Helvgrim, muszę spróbować doprowadzić się do ładu. Bydlę nieźle mi przyłożyło.- po czym młodzieniec wyjął z plecaka metalowe pudełko. Otworzył je i wyjął spod warstwy słomy flakonik, również metalowy. Wypił duszkiem całą zawartość, trochę się przy tym krzywiąc. Eliksir leczenia miał pomóc, nie musiał jednak być smaczny więc naturalnie nie był. To mi pomoże, mam nauczkę podchody z tym Wiedźmiarzem nie mają sensu. Willard jednego był natomiast pewien. Potwór i człowiek musieli działać razem. Zniknął obiekt ich poszukiwać razem z nim bestia.

Potem nastała paskudna noc. Przez sporą jej część Noel bił się z myślami. Skoro nie dopadli Wiedźmiarza teraz. W takiej grupie to kiedy miałoby się im udać? Muszą się na niego zaczaić. W mniejszej grupie. Ponadto kolejny ich nie zabił ani on ani pan macka... To musiało coś znaczyć i on się dowie co. Gdy rano dotarła wieść o wymaganym powrocie, szlachcic rzekł

-Myślę Helgrimie, że gdyby nam powiedziano jak wrócić do obozu albo dano przewodnika...-przez chwilę bił się z myślami. Po czym już pewnym głosem powiedział-Powinniśmy zaczaić się koło tej chatki Wiedźmiarza. Miał tam wiele osobistych rzeczy sądzę, że tam wróci. Pozostali powinni iść do wioski by zapewnić ochronę naszemu pracodawcy, nie wiadomo co się tam dzieje. Poza tym, że pewnie nic dobrego.

Spojrzał wyczekująco na wszystkich.
 
Icarius jest offline