Topór był wbity głęboko w młode drzewo. Powoli ruszyliście dalej w kierunku wskazywanym przez oręż. Około południa zapadła taka mgła, że nie widzieliście własnych dłoni wyciągniętych przed twarz. Kel, wyczuwasz, że to zdecydowanie magiczny opar.
__________________ Szczęścia w mrokach... |