Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2013, 11:29   #112
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Baron Eldred podał dość zdawkowo powód pośpiesznego powrotu, ale nawet z tych kilku słów można było się domyśleć, że Krieger zrobił z niego, jak to mawiają krasnoludy, wała.

Wyciągnął go z wioski, by zaprowadzić bez przeszkód swoje rządy. Jak dużo było prawdy w tych słowach Ketil i reszta mogli się przekonać, gdy przed południem dotarli do Fauligmere.

Miejscowi byli zastraszenia, a ludzie łowcy panoszyli się po wiosce. Hurgan musiał przyznać, że Krieger rozegrał to mistrzowsko. Jeśli chciał wziąć wszystkich za mordy, to udało mu się to znakomicie. Pewnie aresztowany kowal mu się stawił i dlatego trafił do ciemnicy.

Eldred najwyraźniej chciał doprowadzić do konfrontacji. Problem w tym, ze nie wyglądał na kogoś, kto ma jaja na tyle duże, by wygrać z Kriegerem. W dodatku był na tyle głupi, w ocenie Ketila, że nie chciał krasnoluda i jego towarzyszy wziąć ze sobą. Choć udowodnili swoją życzliwość dla miejscowych.

Ketil tylko wzruszył ramionami na taką niewdzięczność.
- Idę zobaczyć tych Eidelbroeks. – mruknął do kompanów. – Zobaczymy się pod „Trzema Lochami”.
Daleko nie miał. Na szubienicach wisiały cztery ciała. Cała rodzina. Ojciec, matka i dwoje dzieci. Kilkunastoletnie i kilkuletnie dziecko. Młodsze miało na ramionach dodatkowe oczka.

Ketil wyciągnął fajkę i niespiesznie zapalił.
- Taaa … surowe tu mają prawo. – pykając fajeczkę wrócił do wsi.
W swoim nie tak znów długim, jak na krasnoluda życiu miał okazję naoglądać się okrucieństw wojny i wiszące dzieci nim nie wstrząsnęły, choć nie był to przyjemny widok.

Stanął chwilę przy bramie i poszedł w stronę domu Saski. Licząc na to, że kobieta może wie coś więcej, coś czego nie chciała mówić przy wszystkich. Potem zamierzał iść do gospody pogadać z Tomasem i miejscowymi.

Szkoda, że nie złapali wiedźmiarza. Gdyby go mieli Krieger straciłby powód, dla którego tu przybył. Przynajmniej oficjalnie.
 
Tom Atos jest offline