No Rudy już w sumie jest
Bursztyn.
Jest post ale pisany w naprędce, więc bez polotu.
Wasz termin to koniec wtorku, ale fajnie by było, gdybyście wyrobili się do soboty. Najwięcej czasu mam w niedzielę i poniedziałek, więc jest nadzieja, że nie musielibyście długo czekać na następnego mojego posta
Pewnie macie jakieś pytania, to śmiało.
Powiem, że opcji macie kilka. Jak chcecie pomagać i się wtrącać w cudze sprawy
to możecie zastraszyć z "Awe" albo zwyczajnie wziąć się za ostrzejsze argumenty.
Jakby miało dojść do walki, to od razu powiem, że trzeba wybrać pozycje.
Atakującą.
Otwartą.
Obronną.
Lub tylną (tutaj można strzelać "zza pleców" kamratów walczących frontalnie (musi być tam dwóch) z przodu).
Przed walka można w tej sytuacji oddać jedną salwę zanim się weźmie za mordobicie.
Chyba nie poknociłem.
Wystarcza Wasze intencje co do przyjęcia taktyki, działania, planów (najwyżej dopytam w tygodniu przez PW lub tutaj o coś), chyba, że macie ochotę na tę kolejkę zrobić serię nieco krótszych postów.
Pzdr.