Arpherius ze strachem obserwuje, jak jego koledzy powracają na okręt, w którego prochowni właśnie zauważył pożar. Krzyczy ile sił w płucach: UCIEKAĆ Z OKRĘTU! POŻAR! POŻAR W PROCHOWNI! ZABIERAĆ SIĘ STAMTĄD! Po czym oddala się od okrętu i z drugiego pistoletu wypala do innego szkieletu krzycząc w ich kierunku: Chodźcie no tutaj! Posmakujcie potęgi Sigmara! |