Trzeba było działać. Stłoczeni tutaj nie zdziałają wiele.
- Lucas! Przypiecz mu pięty! - subwokalizował na komunikatorze vox kapelan do psykera.
Ufając w działanie pyromanty Magnus rzucił się za skrzynię, którą miał przed sobą. Odpiął od pasa respirator i naciągnął go na głowę.
"Imperator chroni! Imperator czuwa!"
- Rozproszcie się albo niech ktoś uczyni zasłonę dymną! - kolejny przekaz na voxie od kapelana rozbrzmiał w komunikatorach żołnierzy.
Przykucnięty Drustar chwycił skrzynkę, wytężył muskuły i zaczął ją przesuwać w kierunku heretyka zapewniając sobie prowizoryczną mobilną osłonę. Miał nadzieję, że zwróci uwagę przeklętego chaosyty, na tyle aby reszta zdążyła go sprzątnąć, zanim ten narobi więcej szkód.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 12-02-2013 o 15:03.
|