W milczeniu przysłuchiwała się rozmowie Aeshadiv'a z Illidan'em. Choć krew się ze złości burzyła, a jej spokojne i opanowane "ja" wrzeszczało wewnątrz, postanowiła zachować ciszę. To, co zdradzał krwawy elf mogło mieć kolosalne w skutkach, nieprzyjemne konsekwencje w ich normalnym świecie. Możliwe, że te kilka informacji wywróciło znaną im historię. Możliwe, że nie wrócą do swojego życia. Możliwe też, że nic się nie zmieni, ale w to bardzo wątpiła. Również w pozytywne efekty tej rozmowy, które mogły z niej w przyszłości wyniknąć, też nie mogła uwierzyć. - Ignorant... - Niemal wysyczała zimnym i ostrym głosem. W głowie obsypywała wojownika najróżniejszymi słowami, które czasem słyszała nawet w swoim kierunku (kiedy to była uczennicą i owe obelgi wypowiadały osoby zawistne i zazdrosne, więc kompletnie je ignorowała). Stwierdziła jednak, że to jedno słowo wystarczy i że nie ma potrzeby strzępić języka na kogoś tak mało zmyślnego.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |