Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2013, 10:02   #117
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Działania łowcy czarownic nie bardzo się podobały Ketilowi, ale co mógł zrobić? To nie była jego sprawa. Współczuł zastraszonym mieszkańcom, ale to baron Eldred powinien chronić swoich ludzi, a nie Ketil i jego kompanie. Ich wynajęto do ochrony poborcy podatkowego.

Z resztą Eldred nie chciał ich pomocy i potraktował drużynę dość po chamsku. Nie pamiętając, iż w sumie z dobroci serca uratowali Tomasa i Karla, a i wiedźmiarza poszli szukać zupełnie dobrowolnie, choć wcale nie musieli.

Hurgan raczył się piwem pod „Trzema Lochami” i zagryzał chlebem z jajecznicą. Za ośmiornice grzecznie, ale stanowczo podziękował. Spojrzał na Tomasa i Emmę:
- Zawsze się znajdzie taka wesz, jak ten Reizabar. Życzliwy suka jego mać. A jak to mawiają Emmo sekret, o którym wiedzą dwie osoby przestaje być sekretem. Baron Eldred poszedł się rozmówić z tym Kriegerem – przerwał by pociągnąć z kufla – ale o ile znam się na ludziach, to nic nie wskóra. Ten łowca to lepszy cwaniak. Pewnie niejedna wioskę tak załatwił. Ja widzę dwa wyjścia.
Stwierdził opierając swe szerokie plecy o ścianę gospody.
- Albo szybko znajdziemy wiedźmiarza i Krieger straci powód bytności tutaj, co jednak nie jest łatwe i wiąże się z kolejną wyprawą, albo trzeba dotrzeć do jego zwierzchnika i obrobić mu rzyć, żeby go odwołali. Ale to sprawa nader śliska, długotrwała i nie wiadomo, czy skuteczna.
Myślał nadal na głos krasnolud.
- Jeśli zatem ktoś z Was … - podniósł głos spoglądając na zgromadzonych ludzi – wie cokolwiek, co może pomóc w pochwyceniu wiedźmiarza, to niech lepiej nam powie nim będzie za późno.
Od kiedy dowiedział się, że miejscowi ukrywali zmutowane dziecko Eidelbroeksów to nabrał podejrzeń, że i więcej sekretów mieli za kołnierzem.
- Lepiej nam, niż Kriegerowi.
Po jego słowach zapanowała grobowa cisza przerwana głośnym „gul” wydanym przez gardło krasnoluda przełykającego kolejny łyk piwa.
 
Tom Atos jest offline