Z pewną konsternacją obejrzał tą krótką operetkę i zaklął pod nosem, gdyż nie tego się spodziewał. Jednak Alan nie dawał za wygraną. Jego handpad szybko ściągnął aplikację obsługi hotelowej. Dzięki temu mógł w każdym momencie mieć z nią kontakt, co od razu wykorzystał.
- Dzień dobry, chciałbym zamówić butelkę szampana do mojego pokoju - rzekł wyniośle, niczym przedstawiciel Rady Galaktycznej w delegacji - Najlepiej Lanson Intergalactic Black New Label, oraz dwa kieliszki. Tylko proszę bez replikantów, cierpię na replikantofobię. I bez robotów, bo boję się że mógłby stłuc tak cenny trunek. Z góry dziękuję.
Pozostawało czekać, a w międzyczasie Castor sprawdził możliwości chipa podarowanego mu przez klientkę.
__________________ Something is coming... |