Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2007, 00:22   #207
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Nie pozwoliła mu na samodzielne rozsmarowywanie maści.-Nie wcierasz tego jak krem tylko masujesz odpoweidnio-Powiedziałą stanowczo, dalej masujac mu dłonie. Gdy uznała, że maść jest już wystarczajaco wchłonięta przez skórę, położyła jego dłonie na swoich. Wypoweidziała jakieś melodyczne słowa, po czym można było poczyć lekkie drętwienie w koniuszkach palców.-Teraz, już jest koniec- Uśmiechnęła się zadziornie- Teraz ruszaj dłońmi, musisz je rozgrzać.-Po czym zaczęła masować swoje dłonie, aby zlikwidować te odrętwienie z palców.-Jeśli chodzi o takiego typu rytuały, to jedynie o wschodzie słońca, gdyż aura natury jest najwyraźniejsza, a natura pozwala czerpać swoją energię- Przeciągnęła się jak kotka-Skąd ja znam taki bajer?-Uśmiechneła się zadziornie-Otóż daaaaawno temu nauczyła mnie tego pewna kapłąnka ze światyni, w której praktykowali magię natury i .....noooo i się zna takie tam podstawowe rzeczy-Popatrzała się głęboko swoimi bursztynowymi oczyma w oczy Ivax'a-A powiem Ci że są rytuały natury, które odprawia się w nocy, przy pełni księzyca-Wstała, otrzepała tunikę z kurzu. Znaku już nie było. -Głodna jestem, tzreba coś wyniuchać do żarła- Popatrzała się na Ivax'a jakby miał zostać przystawką, lub zakaską do śniadania.