Wszystko wskazywało na to, że do walki jednak dojdzie. Zagnar skryty za skrzyniami był gotowy. Gdy tylko podejdą na odpowiednią odległość, zrzuci na pierwszego kilka skrzyń. Psiakrew, to zdecydowanie nie tak miało wyglądeć. myślał i poluzował sztylety w butach. Dobrze, że przynajmniej Rzeźnik ani nie spieprzył ani nie zginął. Razem mieli jakieś szanse się utrzymać przez jakiś czas, dopóki coś się nie wydarzy.
Jak z tego wyjdą pozostanie jedynie dowiedzieć się czyimi ci byli wrogami ... |