Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2013, 12:30   #14
Barthirin
 
Barthirin's Avatar
 
Reputacja: 1 Barthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodze
Daendarin'tael przeniósł się tak jak inni na swój skrawek ziemi. Zewsząd otaczało go jałowe pustkowie. Z jednej strony straszne i martwe, z drugiej dawało nieograniczone możliwości. Nie krępowało. Yluvani zmienił postać na srokatego konika. Trzeba najpierw zwiedzić krainę. Galopem przemierzył równinę od północy po południe i z zachodu aż po wschód.

Szczęśliwy z daru, jaki otrzymał, oraz możliwości pobiegania zaczął rozmyślać nad zarysem swojej krainy. Tak jak mówił Oeghymowi: pasmo górskie na północy od zachodu, po sam wschód zakręcające łagodnie na południe, a następnie znowu na zachód. Oczyma wyobraźni widział rzeki. Jedną na zachodniej granicy; drugą - dzielącą krainę na pół z północy na południe, z długą odnogą płynącą ku wschodowi. Na południu rzeka ta miałaby wpadać rozłożystą deltą do gigantycznego jeziora, po którym chodziłyby w przyszłości statki i ciosane łodzie.

I w końcu roślinność. Gęsta dżungla na zachodzie z dryfującymi skałami ponad drzewami, na których żyłyby ptaki i inne latające stworzenia. Dalej na wschód rozciągać miałaby się równinna sawanna z lwami i innym dzikim, a co ważniejsze pięknym zwierzem. I w końcu na samym wschodzie i południu las umiarkowany, kryjący życie przystosowane do zmiennych warunków. Byłby to najbardziej przyjazny malowniczy skrawek ziemi, ustępujący w kolorze jedynie dżungli, oraz siedzibie Daendarin'taela.

No właśnie siedziba. Mieściłaby się ona w zaplanowanej wcześniej kotlinie między górami w północno-wschodnim rogu krainy. Zielona łąka. Brzozowy las. I wielkie rozłożyste drzewo, nie pasujące do żadnego innego gatunku. Większe, niż dąb, z liśćmi złotymi, jak liście brzozy w czasie jesieni. Wewnątrz małe źródełko pośrodku i spirala schodów prowadzących do najróżniejszej maści pomieszczeń. Do kotlinki prowadzić będzie tylko jedno przejście ukryte pod górami, dostępne tylko dla najwytrwalszych istot. I samego Wszechojca.

Ale wszystko powoli. Najpierw góry i ogólna budowa terenu. Potem rzeki i atmosfera ze słońcem, a następnie przyozdabianie życiem.
 
__________________
Ash nazg durbatuluk,
Ash nazg gimbatul,
Ash nazg thrakatuluk,
Agh burzum-ishi krimpatul!
Barthirin jest offline