- Co tam chłopcu oferujesz? - zapytał Skalfkrag pochłaniając kaszę i wydziobując skwarki. - Masz się ochotę zabawić to nie namawiaj smyka za pieniądze jeno idź do bordelu. Hahahaa!
Ryknął ze śmiechu, zapluwając kaszą wszystko dookoła. Jak tylko doszedł do siebie po ataku śmiechu, popił winem i zajął się zbieraniem wyplutych skwarków z powierzchni stołu. |