Coraz lepiej... jak to przeżyje, to mam nauczkę. Nigdy, przenigdy więcej szemranych układów i niedopowiedzeń... NIGDY
Twarz młodego iluzjonisty była jedną wielką mieszaniną strachu, zdziwienia, zażenowania oraz przebijającego się z nie małym trudem opanowaniem. Dłoń miał złożoną do wyskandowania ostatnich fraz zaklęcia, lecz nie był do końca pewien czy w obecnej chwili warto, zwłaszcza kiedy do pomieszczenia wpadli kolejni uzbrojeni ludzie.
Kot, mimowolnie już co do woli swego pana, czując atmosferę w tym domostwie, postanowił jednak spędzić resztę tego zajścia w plecaku.
Samin dopiero po chwili zorientował się, iż nikt z obecnych tutaj nie dostrzega ich obecności, i tym samym postanowił by tak jeszcze przez chwilę zostało.
__________________ "Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła"
Chan |