Kurt powoli zbliżył się do okna karczmy. Obserwował. Nie chciał ponownie stracić JEJ z oczu. Dyskretnie zaglądał do pomieszczenia, odsuwając się i chowając za beczkami za każdym razem gdy ktoś wchodził lub wychodził z karczmy. Kurt czekał aż kobieta będzie sama. Aż wyjdzie z karczmy. Kurt był cierpliwy. Bardzo cierpliwy |