Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2013, 15:59   #101
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Awantura zakończyła się w miarę pokojowo.
W miarę.
Stosunki między jedną a drugą grupą do przyjacielskich nie należały i, łatwo można było się domyślić, że wystarczy drobiazg, by doszło do kolejnego starcia. Szczególnie że ochroniarze Nele Weisser nie byli w tym starciu stroną zwycięską.
Najlepiej by było iść sobie w różne strony, ale to z kolei uniemożliwiali ludzie inkwizytora. W związku z tym trzeba było uważać na wszystko... i w razie czego ochłodzić atmosferę.
Albo pozwolić, czy wszystko samo z siebie się skończyło wielkim wybuchem i powszechną bijatyką. W końcu Detlef nie mógł być wszędzie. I nie wszyscy raczyliby go usłuchać...

Pokój został przeszukany, jednak z pewnością nie przez złodzieja. Parę drobiazgów, które mogłyby skusić zwykłego włamywacza, pozostało na swoim miejscu. Czego zatem szukano? Perły?

Gdy do pokoju wszedł inkwizytor i jego pachołkowie Detlef przywitał ich obojętnym skinieniem głowy.
- Spóźnił się pan, inkwizytorze. Ktoś był szybszy i już sprawdził zawartość mojego pokoju - powiedział. - Ale może szuka pan coś innego, niż tamci.
 
Kerm jest offline