Ghost Spider
Małe nietoperze stanowiły nie lada wyzwanie dla "Spider-ducha". Były strasznie irytujące i podstępne, dość inteligentne jak na takie małe bestie. W końcu udało się je zwalczyć, jednak największe ukłony należały się tym, którzy pokonali przeszkodę na ich drodze. Z przyjemnością oglądało się obrazek, gdy machina spada w dół.
Docierając na skraj lasu, Ghost Spider poczuł się tak, jakby przeniósł się do innego świata. Zamiast lasu zniszczonych wieżowców i jałowych ziem, mieli przed sobą pokaźny szpaler drzew. Uśmiechnął się na propozycję generała Starka. - Musimy wykonać swoją misję. Pewnie doskonale to rozumiesz jako wojskowy. Poza tym nie wiem, co by na to powiedziała Madame Webb. Taka ingerencja w inny świat naruszyłaby zapewne między wymiarowy spokój. Mógłbyś mieć przez nas kłopoty.
Jego myśli skierowane były jednak gdzie indziej. Pod płomienną czaszką drzemały myśli o Białej Damie. Skoro była specjalistką od istot nadprzyrodzonych, ciekaw był jej reakcji na swój widok. |