Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-02-2013, 00:31   #31
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Black Spider rzucił się na prawe odnóże z zamiarem wyrwania go z mechanicznego cielska. Rozległ się dziwny odgłos dartego metalu, oraz ryk niczym z wnętrza gwałtownie ruszającego silnika. To był głos bestii. Noga złapała się, ale dalej trzymała się na czymś co wyglądało jak przewody. A może to były sięgną i mięśnie potwora...? W sekundę później w głownie poczuł znajome mrowienie. Pajęczy zmysł uaktywnił się, ale gwałtowne szarpnięcie się maszyny sprawiło że zabrakło mu czasu, odruchowo złapał mocniej odnóże i poczuł palący ból w plecach. On jednak był niczym w porównaniu z psychicznym krzykiem symbionta. Promień lekko przypiekł mu plecy chronione przez jego kostium. Natomiast sam sybiot w tamtych okolicach został niemal całkowicie unicestwiony.
Co prawda dziura w kostiumie szybko została naprawiona, ale sybiot dalej lekko łkał w jego umyśle. Nigdy wcześniej w swoim życiu nie przeżył czegoś takiego.
Bełt Stalkera wzbił się głęboko w metalową powierzchnię i gdy pająk rozorał ją nożami w jego twarz prysnęła czarna ciecz. Śmierdziała starym olejem i płynem hamulcowym. Musiał przeciąć coś ważnego bo noga maszyny drgnęła i znieruchomiała. Potwór szarpnął się gwałtownie zrzucając bohatera z siebie. Już po wylądowaniu zobaczył jak śmiercionośny promień muska jego kuzyna, ale on sam dalej się trzymał. Czyli oberwał, ale dalej był żywy.
Ghost Spiderowi udało się utworzyć krąg płomieni wokół konwoju, ale zabrakło mu sił, czy może woli by pociągnąć rzekę ognia ku głównemu wrogowi. Nagle odezwał się jego pajęczy zmysł. Uchylił się w samą porę by unikać kupletu szponów jakie przeleciały mu tuż nad ognistą głową.
Nad konwojem unosiła się czwórka potwornych nietoperzy wielkości wilków.

Ich oczy świeciły czerwienią i wyglądało na to że szukają miejsca do ataku. Templariusz w stanowisku ogniowym obok pająka otrząsnął się z szoku i krzyknął:
- Kosy Śmierci na szóstej!
Milczące dotąd karabiny ożyły i z miejsca zestrzeliły jedną bestię, która spadała prosto w błękitne płomienie. Paliła się szybko. Pozostałe stwory miały na tle rozumy i zwinności by uniknąć strzałów. Jedna z nich zaczęła pikować na plecy strzelca dwa wozy dalej od Ghosta.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 05-02-2013, 00:33   #32
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Pete był wniebowzięty, Nie pamiętał już kiedy ostatnim razem został tak poważne zraniony! Widać było że ta taktyka nie podziała na pająkowatą maszkarę ~To nie robot raczej jakaś technologiczno-biologiczna chimera~- przeszło mu przez myśl szybko wypełnione krzykiem zranionego symbionta

- Cicho bądź! Nie trzeba było nas zmuszać do takiego szarżowania - warknął sam do siebie. Koktajl adrenaliny i naturalnych wspomagaczy tymczasowo odłączył odczuwany ból. Black Spider wystrzelił z przedramion cztery niewielkie pociski w stronę naderwanego odnóża które w zetknięciu z uszkodzoną kończyną roztopiły się w twardą czarną lepką pajęczynę po czym przetoczył się na bok cały czas uważając na lasery

Odsunął się na tyle aby mieć większe pole manewru ale jednocześnie pozostał na tyle blisko aby wciąż atakować stwora. Miał nadzieje że pomysł z siecią zatrzyma go choć na chwilę
 
Brilchan jest offline  
Stary 05-02-2013, 20:56   #33
 
Fielus's Avatar
 
Reputacja: 1 Fielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodze
Stalker usłyszał krzyk i furkot broni maszynowej. Odwrócił głowę by zobaczyć, jak jeden z koszmarnych nietoperzy spada ostro w dół i kończy życie w płomieniach.
"Cholera! Nie dostrzelę aż tak daleko..." przemknęło przez myśli Patricka. Ghost Spider i Templariusze będą musieli radzić sobie sami. Oni tutaj mają swoje zmartwienia.
Ostrożnie wdrapał się po nieruchomej nodze, starając się nie zwracać bezpośredniej uwagi stwora na siebie. Jeśli jego akcja tak dobrze podziałała na nogę potwora, to co będzie, gdy dobierze się do "rdzenia kręgowego", albo "szyi" robota.
Jednocześnie Pete odwalał dobrą robotę nawet tego nieświadomy - skupiał na sobie cała agresję przeciwnika, a był zdaje się znacznie bardziej nieśmiertelny od prostego Stalker Spidera.
 
__________________
" - Elfy! Do mnie elfy! Do mnie bracia! Genasi mają kłopoty! Do mnie, wy psy bez krzty osobowości! Na wroga!"
~Sulfelg, elfi czarodziej. "Powołanie Strażnika".
Fielus jest offline  
Stary 05-02-2013, 23:54   #34
 
Rhaimer's Avatar
 
Reputacja: 1 Rhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwu
Ghost Spider

Opracowany plan był ryzykowny, jednak udało się go zrealizować w pewnym stopniu. Od frontu nic im nie zagraża. Tego był pewien. Jednak zupełnie nie spodziewał się ataku z powietrza. Widząc scenę z samego początku pobytu tutaj, mógł się tego spodziewać, lecz ferwor walki uaktywnił adrenalinę, która zaciemniała racjonalne myślenie. Uśmiechnął się złowieszczo, widząc palącą się bestię.
Dość szybko zauważył pikującego. Wytężając zmysły, skoczył prężnie przed siebie i próbował jak najszybciej dotrzeć do miejsca, gdzie zamierza zaatakować ów stwór. Ghost Spider stara się ochronić strzelca, powodując zapalenie się płomieni wokół pięści, tak, by mógł nimi dosięgnąć oponenta. Gdyby jednak mu się to nie udało, ze swoich rąk wysuwa łańcuchy, które kontroluje w taki sposób by raniły obce monstrum.
 
Rhaimer jest offline  
Stary 06-02-2013, 20:05   #35
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Gigantyczny nietoperz skupiony na dorwaniu strzelca i Ghost trzepnął go ognistą pięścią prost w paskudy pysk. Przeciwnik zapiszczał jak nadepnięta żaba i poleciał w tył. Szybko jednak ustabilizował lot i mimo poważnych poparzeń zdołał dolecieć do swojego towarzysza. Kosy Śmierci zdawały się mieć więcej rozumu niż można się było po nich spodziewać. Zamiast dalej atakować poleciały między budynki, by za chwilę wrócić z sześcioma kolejnymi istotami swego rodzaju.
Trzy z nich natychmiast zaatakowała Ghosta, a reszta zajęła się strzelcami. Bohater musiał działać szybko, jeśli chciał uratować towarzyszy i przy okazji samemu zachować swoją płonącą czachę.
Stalker tymczasem skutecznie wdrapał się po nodze na korpus potwora. Tutaj spotkała go niemiła niespodzianka. Mógł jedynie przebywać na głowie potwora, bowiem jego odwłok z którego buchał dym była tak gorąca, że nie było mowy o stanięciu tam i poszukaniu miejsca na wbicie noży. Głowa nie była zaopatrzona w nic do można było nazwać oczami, była to klatka o gęstej sieci z której sączyło niebieskie światło.
Black tymczasem unieruchomił naderwane odnóże i już miał zaatakować stwora, gdy ten nagle zaryczał jak silnik starej ciężarówki i pozostałe nogi rozjechały się na boki. Stalker na jego głowie nie spadł tylko dzięki pajęczej zdolności do przyczepiania się powierzchni.
Templariusze pod wodzą generała Starka w końcu udało się naruszyć silnik potwora znajdując się w odwłoku. W końcu to właśnie z niego wydobywało się ogień i dym. Stwór grzebał się w plamie własnego oleju ranny, ale dalej niepokonany. Templariusze ostrzeliwali dalej jego tylną część unikając wierzgających nóg, ale na razie poza powaleniem potwora niewiele to dawało.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 09-02-2013, 13:17   #36
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Black czuł się zawiedziony po potężnym ciosie, jaki otrzymał przed chwilą spodziewał się od pajęczej chimery czegoś więcej! Rozejrzał się po okolicy i zauważył wystający z ziemi przerdzewiały metalowy pręt może był to znak drogowy albo baner reklamowy? Teraz było to nieistotne ~Był rzut trupem w dal pora na post apokaliptyczną szermierkę ~ - pomyślał z uśmiechem Pete. Ułamał pręt tak, aby był ostro zakończony i z okrzykiem UN GARDE ! tuszył na przeciwnika

Zamierzał skoczyć i wbić mu kawał metalu w środek durnego pyska a następnie wykorzystać tą naprędce zrobioną dźwignie, aby pozbyć się wroga - Odsuńcie się zepchnę to dziadostwo z mostu! Najlepiej spadajcie pomóc reszcie z nietoperkami ! - krzyknął do Stalkera i Templariuszy Starka, po czym napiął wszystkie mięśnie starając się zepchnąć konającego robota w przepaść
 
Brilchan jest offline  
Stary 10-02-2013, 17:18   #37
 
Fielus's Avatar
 
Reputacja: 1 Fielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodzeFielus jest na bardzo dobrej drodze
Patrick postanowił zaryzykować. Był w końcu Stalker Spidermanem - kimś kto musiał mierzyć się z takimi rzeczami.
W pierwszej chwili na chłodno ocenił czym może być niebieski blask wydobywający się z metalowej siatki. Obstawiał jakieś techniczne lampki... Może nawet wyładowania elektryczne? W każdym razie, tego lepiej nie ruszać.
Jednak "szyja potwora", miejsce w którym metalowa siatka stykała się z korpusem, wydawała się owego przepływu światła pozbawiona. Tam też Stalker postanowił zaatakować. Używając noża ciął metalową skórę robota i, kiedy ją otoworzył, przypatrzył się dokładnie, co też może tam uszkodzić. Żałował, że nie ma przy sobie niczego wybuchowego... trzeba będzie zażądać od Starka wyprawki na następną ekspedycję.
 
__________________
" - Elfy! Do mnie elfy! Do mnie bracia! Genasi mają kłopoty! Do mnie, wy psy bez krzty osobowości! Na wroga!"
~Sulfelg, elfi czarodziej. "Powołanie Strażnika".
Fielus jest offline  
Stary 14-02-2013, 13:57   #38
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Black Spider zaczął spychać robota z mostu gdy nagle jeden z od nuży obudziło się do życia i spadło prosto na niego. Tylko pajęczy zmysł uratował go przed zmiażdżeniem. Tymczasem Stalker siedząc na szyi potwora dostał cię do przewodów zaskakująco przypominających te jakie znalazł wcześniej w nodze. Przeciął je i po raz drugi tego dnia dostał w twarz strumieniem czarnego oleju. Światło z głowy robota zgasło a ten jeszcze gwałtowniej zaczął młócić nogami. Skutkiem jego podrygów było przemieszenie się jego cielska bliżej krawędzi.
Reszty dokonała grawitacja. Potwór zsunął się poza krawędź i z wrzaskiem godnym wybuchu małej bomby spadł prosto w przepaść.
W tym czasie drużyna Starka zdołała dobiec do otoczonych przez Kosy Śmierci konwój. Templariusze strzelali na tyle celnie by strącić trzy kolejne nietoperze w płomienny krąg. Reszta chyba uznała że są łatwiejsze zdobycze i odleciała.
Stark natychmiast zarządził wymarsz. Konwój ruszył pośpiesznie, a do każdego strzela na dachu dołączył jeszcze snajper. Od wszelkiego złego.

Konwój szybko opuścił zrujnowane miasto. Najwyraźniej maszyna musiała wystraszyć większość stworów czyhających na ocalałych ludzi. Zatrzymali się dopiero po przekroczeniu szerokiego pasma asfaltu, spękanego i z niesamowitą ilością dziur. Dalej był już tylko mroczny las i wąska ścieżka prowadząca w jego głąb.
Stark wysiadł z pierwszego wozu i zawołał do siebie pajęczych bohaterów.
- Za tymi drzewami jest stara katedra. W niej najdziecie Białą Damę. Ona zna się na demonach i ducha lepiej niż ktokolwiek inny. Radzę uważać, bo ma swoje humory. Jest niebezpieczna, ale jeśli was polubi to pomoże. - powiedział krzywiąc się lekko, jak by przypomniał sobie coś nieprzyjemnego. - Dobrze walczycie, jak już załatwicie swoje sprawy, to może dołączycie do Czerwonych Templariuszy? Przydalibyście się nam.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 17-02-2013, 16:28   #39
 
Rhaimer's Avatar
 
Reputacja: 1 Rhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwuRhaimer jest godny podziwu
Ghost Spider

Małe nietoperze stanowiły nie lada wyzwanie dla "Spider-ducha". Były strasznie irytujące i podstępne, dość inteligentne jak na takie małe bestie. W końcu udało się je zwalczyć, jednak największe ukłony należały się tym, którzy pokonali przeszkodę na ich drodze. Z przyjemnością oglądało się obrazek, gdy machina spada w dół.

Docierając na skraj lasu, Ghost Spider poczuł się tak, jakby przeniósł się do innego świata. Zamiast lasu zniszczonych wieżowców i jałowych ziem, mieli przed sobą pokaźny szpaler drzew. Uśmiechnął się na propozycję generała Starka.

- Musimy wykonać swoją misję. Pewnie doskonale to rozumiesz jako wojskowy. Poza tym nie wiem, co by na to powiedziała Madame Webb. Taka ingerencja w inny świat naruszyłaby zapewne między wymiarowy spokój. Mógłbyś mieć przez nas kłopoty.

Jego myśli skierowane były jednak gdzie indziej. Pod płomienną czaszką drzemały myśli o Białej Damie. Skoro była specjalistką od istot nadprzyrodzonych, ciekaw był jej reakcji na swój widok.
 
Rhaimer jest offline  
Stary 17-02-2013, 17:36   #40
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Black uniknął ataku robota - Nie tym razem skarbie spadówa do dołu! - krzyknął widząc jak grawitacja dokańcza ich dzieło - Dobra robota Stalker! - zawołał do "kuzyna". Jak się okazało reszta niestety poradziła sobie z nietoperzami, ale Pete nie narzekał nie bawił się tak dobrze odkąd połamał obydwa kulasy Thompsonowi z liceum, okazało się, że chojrak, który katował go przez całą szkołę pochodził z biednej rodziny i wylądował w przytułku. Ciężkie złamanie odebrały mu wszelkie nadzieje na karierę sportową

Do dziś czuł ciepełko w swoim czarnym sercu, kiedy sobie o tym przypomniał

PODANO DO STOŁU! - zaskrzeczał podwójnym głosem, po czym rzucił się na zwęglone piekielnym płomieniem szczątki Kosy Śmierci. Nie był to zbyt przyjemny widok: Rozrywał truchło ostrymi zębiskami, przegryzał kosteczki i wyssał z nich szpik za pomocą długiego jęzora, siorbał i mlaskał łykając każdy najdrobniejszy kawałek mięsa zarówno surowego jak i spalonego. Człowiek w czarnym kostiumie przypominał teraz oszalałe z głodu zwierzę

Bokser nie przejmował się zachowaniem pozorów odniósł poważne rany, więc musiał natychmiast dostarczyć symbiontowi budulca do odbudowy tkanek nawet, jeżeli mięso mutanta miałoby być trujące i tak nie zaszkodzi mu bardziej niż osłabienie, które wynikło by z braku żywności po za tym, gdy już wrócą do formy wszystkie zatrucia powinny zostać zneutralizowane.

Gdy już skończył rozprostował się i splunął - Jednak nie smakuję jak kurczak, następnym razem ja gotuje . Wrócił na swój dach zapowiedział jednak, że musi zapaść w sen żeby się zregenerować, więc niech go budzą tylko, jeżeli będzie niezbędny. Jego maska przeszła ponowną transformacje tym razem zupełny brak twarzy sam antybohater zapadł zaś w leczniczą katatonie gotów jednak w każdej chwili wrócić do rzeczywistości, jeżeli tylko ktoś zawołałby go po ksywie. Na szczęście nie było takiej potrzeby i Black Spider przebudził się pełen sił i gotów do dalszej imprezy

- Braciak ma racje ja jednak po wszystkim porozmawiam z naszą Damulką może pozwoli mi popracować tutaj przez rok albo dwa? Z chęcią bym sobie sprawił taki urlop, bo tutaj jest znacznie ciekawiej niż w moich stronach - odpowiedział na propozycje Starka. Czuł się nieco rozdarty z jednej strony tęskniłby za wygodami swojego świata, ale w sumie i tak z nich nie korzystał i na serio świetnie się tu bawił

- A ta kobita w bieli to młoda czy stara ? - spytał z zainteresowaniem - Może na wszelki wypadek zostawię gadkę wam i nie będę odzywał się niepytany żeby się nie obraziła OK ? - zaproponował "braciom”, choć już w tej chwili był niemal pewien, że nie da rady trzymać jęzora za zębami...
 
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:26.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172