- Jeszcze... ale to nie potrwa długo! - zakrzyknął Wilczur biegnąć w stronę Rzeźnika.
Szybko chciał upuścić komuś krwi. Co to za mordobicie gdy największy woj z bandy nikomu nawet kilku zębów nie wybije?
Wołając coś po Norskiemu podbiegł do Reinharda aby wziąć na siebie dwójkę przeciwników. |