Polana
Dorminger we wraku znalazł nie tylko apteczkę, ale i nieprzytomną sierżant. Złapał ją pod pachy i wraz z apteczką wyniósł na polanę. Po wstępnych przepytywaniach Czyściciela Neo i skrawkowych odpowiedziach, nadszedł czas, aby pomóc Feniksowi. Przeszkodą był kawał stali wbity w niego na wylot. Cięcie piłą mechaniczną byłoby skuteczne, ale krwotok byłby nie do zatamowania. W końcu dogadano się, że Nyio spróbuje użyć swojej mocy, aby podnieść żelastwo pod takim samym kątem pod jakim zostało wbite. Dorminger zaaplikował Alekkio przeciwbólowe stymulanty i podał Arvelice dodatkowe opatrunki. Feniks miał duże szanse na wyzdrowienie o ile nie wykrwawi się zaraz po wyciągnięciu żelastwa. Nyio w tym czasie koncentrował się zbierając pokłady mocy, wysunął przed siebie rękę i poczuł w umyśle jak powiększonymi dłońmi łapie mentalnie kawał skrzydła i go wyciąga z ciała kolegi. Arvelica i Dorminger byli zmuszeni przetrzymać wijącego się i krzyczącego z bólu Alekkio. Nyio zdążył wyjąć cały metal i przesunąć na bok, gdy ciężka seria z karabinu gruchnęła o metal i zdekoncentrowała go. Żelastwo gruchnęło o ziemie tworząc prowizoryczną osłonę. Zza krzaków rozległy się kolejne serie z karabinów, które świstały nad głowami Czyścicieli. Z oddali dało się słychać orkowe okrzyki wojenne: Złoić różowych! Rozbryzzzghać wnęętrzchnooochy! Julia
Dziewczyna przypatrywała się z bezpiecznej odległości jak grupa żołnierzy opatruje towarzysza. Nagle padły strzały i zostali przyszpileni do ziemi seriami z karabinów. Wśród drzew i zarośli wyłoniło się czterech orków z wielkim karabinami. |