Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2013, 18:13   #146
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację





BIBERHOF, 2 VORGEHEIM, POŁUDNIE



Bert otworzył drzwi i wszedł do środka a zanim Wójt, z zatroskanym wyrazem twarzy, przekroczył próg Izby Zgromadzenia. Było gorąco i Tannebaum był, na ogorzałej od słońca twarzy, spocony. Widać było krople potu na wysokim czole dowódcy straży. Alfred spojrzał po wszystkich zatrzymując wzrok na dłużej przy obecnej pomiędzy strażnikami nowicjuszce Sigmara. Chyba nie spodziewał sie jej zobaczyć na tym spotkaniu. Na Bert Winkla nie spojrzał jakby wcale. Usiadł na swoim pustym miejscu przy ławie, z którego już szybko na bok zdążył przesunąć się Woytek na widok otwieranych drzwi.

- Kapłanka Morra przybyła do wsi. - powiedział. – Jest Przechowalni Umarłych przy ciałach Gottlieba i Adler. Co tu robisz Angelo? – zapytał.

- Niech wójt zapyta lepiej swoich strażników. – odpowiedziała markotnie Apfelówna. – Ubzdurali sobie, że to ja zabiłam mego patrona. – pokiwała głową.

Wyraźnie dawała do zrozumienia, że samo wypowiedzenie tych słów było niedorzecznością. Wójt nalał sobie kompotu nie komentując słów nowicjuszki.

- Jagno wyprowadź aresztowaną i pilnuj pod kluczem. – powiedział nie podnosząc wzroku od naczynia.

Tannenbaumówna posłuchała. Nieco zdziwiona zachowaniem wójta Angela wstała również nie mówiąc nic więcej, ani sie nie opierając. Kiedy zamknęły sie za nimi drzwi, wójt odezwał się w sposób wiadomy wszystkim do przewidzenia.

- Więc macie dowody zbrodni Angeli Apfel. – wójt cmoknął nieco zdziwiony. – Kto by sie spodziewał, że to może być ona... Ale o tym zaraz. - zrobił wymowna pauzę patrząc na Berta, który wszak przecie uprzedził zwierzchnika, że sie wszystko skomplikowało. – No i co z tym aresztem obcych? – pokręcił głowa marszcząc brwi. - Jeżeli ten kajet potwierdzi oszustwa domokrążcy z Oberwill, to mamy motyw. – stuknął palcem w leżący przed nim wyświechtany notes. – Angela powiedziała mi, że zacieracie ślady włamania do gabinetu ojca Franciszka. – spojrzał surowo po wszystkich zatrzymując wzrok na Bercie. – Cóżeś z kajtem kapłana zrobił i czy to prawda, żeś to ty go ukradł, aby ukryć matactwa ojca twego?

W sprawiedliwym głosie Tannebauma nie było słychać ani życzliwości, ani gniewu, tylko cierpliwy ciężar powagi sytuacji. Jakby odpowiedź na to pytanie była jedną z najważniejszych, której młody Winkel miał w swoim dotychczasowym życiu udzielić.





 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline