Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2013, 22:13   #19
Smirrnov
 
Smirrnov's Avatar
 
Reputacja: 1 Smirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znanySmirrnov wkrótce będzie znany
Co to za bałagan? Następni na wiedźmę polują... Do tego jeśli zostaniemy tutaj, na nasze karki spadnie wina za eliminację tych idiotów. No nic to, miejmy nadzieję, że ci zamaskowani dadzą nam chociaż dzień na zebranie czegokolwiek. Od rana nic nie jadłem, a i jakieś niezgorsze piwo w suche gardło wlać należy. Ar'amil odepchnął się od ściany i wyszedł naprzeciw zabójcy.
- Pozdrowienia z ciszy i mroku – łotrzyk skinął głową ku doświadczonemu ziomkowi po fachu – Jeśli mnie pamięć nie myli to kwestią sprawiedliwości jest większy mieszek ze złotem – wyszczerzył zęby do Dena – A jak każdy od najmłodszych lat wie, gdzie ruiny tam skarby. Jestem Ar'amil, a ta blond to jakaś przybłęda która utkwiła w gównie tak głęboko jak ja. Nie znam imienia. A raczej to ja utkwiłem przez nią.
Cały ten czas Ar'amil stał w pozycji gotowej do natychmiastowej ucieczki. Lewą rękę trzymał blisko rękojeści sztyletu, a prawą wyciągnął zapraszając Dena do wyjścia.
- Wyjdźmy jak cywilizowani ludzie i opowiesz nam w drodze wszelkie szczegóły, spokojnie i bez burdelowni, która przed chwilą miała tu miejsce. Tym którzy nie mają wyboru – spojrzał na Baileya i paladynkę – zapraszam z nami, a reszta niech po prostu zniknie stąd najprędzej. Jak się właściciele otrząsną to ze spokojem możecie u władz miasta domagać się jakiejś rekompensaty za poniesione dziś straty – słoneczny elf spojrzał wymownie na zabruzganą od posoki podłogę i ślady „wejścia” skrytych wybawicieli.
Nie oglądając się na innych, poza zabójcą, Ar'amil wyszedł przez drzwi i siadł po drugiej stronie ulicy czekając na dalszy rozwój sytuacji.
 
__________________
Kto lubi czytać, ten dokonuje wymiany godzin nudy, które są nieuchronne w życiu, na godziny rozkoszy.
Smirrnov jest offline