Odzyskała przytomność, nadal było ciemno, coś nią rzucało, a ból atakował zmaltretowane ciało upewniając ją że brama ogrodów Morra wciąż pozostała dla niej zamknięta. Może dobrze się stało że wróciła do świadomości w takich właśnie okolicznościach, dzięki temu nie miała czasu zastanawiać się nad tym co działo się wcześniej, być może unikając tym samym popadnięcia w obłęd.
Bruno! Niemal odruchowo sięgnęła ku niemu, nie pozwalając mu spaść, wciągając na wóz.
-Hamulec!- tylko to jedno słowo opuściło jej rozbite usta, ale więcej nie trzeba było. To właśnie w hamulcu upatrywała ratunku chwytając za kołnierz trzeciego pasażera i próbując również jego wciągnąć na pakę. Oby starczyło jej sił i oby mężczyzna zdołał ją usłyszeć i wykonać instrukcję. |