Uwage Mortara przykul teraz solny krag wysypany wokol menela. - A paczcie go - rozrzutny jaki! Bo nie ze swojej soli sypal! - pogrozil menelowi palcem. Pewnie ksiendzu dobrodziejowi zabral! Oddawaj sol, darmozjadu! Ale juz! - krzyknal szkielet po czym schylil sie za najblizszy nagrobek i wyjal miotelke z chrustu i szufle. Nastepnie jak gdyby nigdy nic zaczal zmiatac sol na szufle, powodujac iz krag zostal przerwany, a solna linia zaczela znikac w miare zamiatania. - A ty mi sie nie waz podchodzic! Bo zara siekierkom przez leb dostanie i od razu spokojny bendzie! - krzyknal do menela, co by nie robil niczego glupiego. |