Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2013, 00:06   #123
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Pozwolę sobie na małą dygresję do wcześniejszego punktu w dyskusji. mckorn widzisz, to jest jeden z powodów dlaczego przestałem tłumaczyć ludziom że zdrowa trawa jest przeważnie zielona.



Kiedyś, musimy zrozumieć, że nasz świat był nierozerwalnie związany z wiarą. Współcześnie, tak zwana nauka robi wszystko, pośrednio lub nie żeby wyzbyć z człowieka wiarę. Polecam tutaj przeczytać dość ciekawą książkę której wersję tekstową można bez problemu znaleźć w internecie.

THE SOVIET ART OF BRAINWASHING. A synthesis of the Russian Textbook on Psychopolitics

Która to książka jest łatwo dostępna w wersji elektronicznej. Ze względu na ogólno dostępność tej pozycji naukowej w formie darmowej. Mam nadzieję, że nie będzie stanowić problemu jeżeli zamieszczę do niej link.

http://www.patriotoutreach.org/docs/Brainwashing.pdf


Nierozerwalność religii, mistycyzmu i nauki widzimy w dawnych pismach i światopoglądach. Mitologiach i wierzeniach. Dla przykładu, sztuka alchemii była protoplastą nauki chemii, lecz z otoczką mistycyzmu. Uzdrowiciele i bioenergoterapeuci z kolei w wielu przypadkach praktykowali zielarstwo, kręgarstwo czy jako elementy wspomagające. Przede wszystkim jednak leczyli za pomocą nieuchwytnego nauce zjawiska zwanego wiarą.

Osobiście, jestem przeciwnikiem jaki i zwolennikiem zarówno "nauki/medycyny" jaki i "medycyny paranormalnej/niewierzeniom". Obydwie dziedziny osobno są kalekie, a na przestrzeni wieków przenikały się wielokrotnie.

Weźmy na przykład medycynę konwencjonalną (nie koniecznie taką konwencjonalną skoro praktycznie została powołana do życia na całe gdzieś w XVIII-XIX wieku n.e.) i medycynę niekonwencjonalną (która istniała całe tysiąclecia). Współczesna medycyna, w szczególności rynek farmaceutyczny jest w głównej mierze nastawiony na sprzedaż, nieprawdaż? Ponieważ jest to przedsięwzięcie komercyjne, trudno wierzyć zapewnieniom, że dany lek leczy. Bardziej utrzymuje przy życiu i nie pozwala umrzeć niż uzdrawia całkowicie. Co więcej, w większości jest to chemia która wielokrotnie leczy, ale dużym kosztem, często niszcząc inne organy, odporność organizmu czy równowagę hormonalną. Z kolei medycyna niekonwencjonalna (która sprawdzała się przez tysiąclecia) została zepchnięta na margines i obarczona stygmatem zabobonu.

Niektórzy mogą stwierdzić, że moja powyższa dygresja nie ma nic wspólnego z zagadnieniami i zjawiskami parapsychologicznymi. Czy, aby na pewno?

Przedstawiony krótki i zaokrąglony przykład powyżej w równym stopniu odnosi się do religii, wiary, mocy psioniczynch, uzdrawiania bioenergetycznego/pranicznego/sferycznego/charyzmatycznego, duchów, przewodników duchowych, doświadczeń OOBE etc.

Jednak, zjawiska te wielokrotnie, podobnie jak ludzie którzy ich doświadczyli będą poddawani krytycyzmowi. Wszechobecny sceptycyzm i żądanie dowodów fizycznych w materii nie do końca materialnej nie zawsze jest możliwe. Dlaczego? To tak jakby, żyć w średniowieczy i oczekiwać dowodu na to, że Ziemia jest okrągła kiedy wszyscy wierzą w to, że jest płaska. To, że brakuje nam narzędzi badawczych, pomijając fakt że sami jesteśmy niejednokrotnie uprzedzeni do eksperymentu, spisuje większość z prób udowadniających istnienie danego zjawiska na niepowodzenie.

Na konkluzję pragnąłbym przytoczyć pewien fragment pobudzający do refleksji:


"Czucie i wiara silniej mówi do mnie

Niż mędrca szkiełko i oko.



Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,

Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce.

Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!

Miej serce i patrzaj w serce!"


A. Mickiewicz "Romantyczność"
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline