Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2013, 21:10   #281
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Jestem jednym z wielu wysłanych na wszystkie strony świata – odpowiedział centaur. – Nasze ziemie, te które zamieszkujemy dotknęła zaraza. Nasi przywódcy zdecydowali, że trzeba znaleźć inne miejsce, bezpieczniejsze. Rozesłali zwiadowców, aby ci poznali ziemię wokół siedzib Wiatrowego Tabunu. Jestem jednym z nich. Wraz ze mną podróżował Tercis, ale kilkanaście dni temu zginął zagryziony przez jakieś nieznane nam bestie. Ja uszedłem z życiem i teraz błąkam się po tych lasach, cały czas zmierzając na zachód. Myślę, że niedaleko mogą być inni zwiadowcy z mego tabunu. A Wy jak rozumiem, jesteście podróżnymi, którzy zagubili się w tych lasach? Mogę Wam służyć pomocą w wydostaniu się, jeśli tylko zmierzacie w tym samym kierunku. Jestem dobrym tropicielem.

Rozmowa z centaurem trwała jeszcze chwilę. Potem zdecydowano, że należy przeczekać do rana i wznowić wędrówkę. Do mglistego, wilgotnego świtu nic się nie wydarzyło, mimo iż każdy oczekiwał ataku wielkich pająków. Monstra się nie pojawiły.

Minęły jeszcze dwa dni nim wydostali się z lasów porastających rubieże na wschód od Vix. Przez ten czas nic się nie stało. Podróż była nudna i powolna. W końcu drzewa się przerzedziły i w oddali ukazał się trakt wiodący do Drentius. Wyjechali w niedużej odległości od miejsca, w którym kilka dni wcześniej zagłębili się w las, podążając za śladami mutantów. Przy drodze nadal spoczywały porozbijane wozy, a nieco dalej wznosiły się resztki stosu, na którym spalone zostały szczątki poległych w walce z dzikimi legionistów. Na widok miejsca zasadzki twarze towarzyszących grupie legionistów spochmurniały, dały się słyszeć ostre słowa i ciche przekleństwa, a także wyszeptane modlitwy do Trei i Iliena.

Naim – spostrzegawczość 86 (PS 20), sukces!
Abdul – spostrzegawczość 42, sukces!
Faro – spostrzegawczość 53, porażka
Hallex – spostrzegawczość 02, sukces!
Balbinus – spostrzegawczość 68, porażka

Następnego dnia, daleko na drodze, od strony Drentius dostrzegli grupę, zmierzającą w kierunku Mostu Fabiana. Grupa składała się z ośmiu jeźdźców. Hallex dostrzegł znacznie więcej szczegółów. Jadący na przedzie człowiek, siedział na małym, kudłatym koniku. Koń wyglądał znajomo i Thoer zaraz zorientował się, że jeźdźcem jest Narib. Drugie co zobaczył to sztandar, trzymany przez któregoś z konnych. Zaczepione na długim kiju, usztywnione krucze skrzydło.

Hallex – wiedza 31, porażka
Hallex – szósty zmysł 01, sukces!

Niestety nie wiedział czyj jest to symbol, ale na jego widok poczuł na karku ciarki. Niezawodny znak, że coś jest nie tak. Dokładnie tak samo czuł się, kiedy obserwował pozornie spokojną przeprawę przez rzekę w lesie, która okazała się żerowiskiem ogromnego węża.
 
xeper jest offline