Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2013, 22:45   #145
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Jest nauka, która próbuje za pomocą różnych instrumentów badać rzeczywistość i próbuje opisać zasady nią rządzące.
Jest religia, która też opisuje świat, ale w wiele elementów każe przyjąć na wiarę z różnych przyczyn (mniejsza o nie).
Jest też metafizyka, czyli ogólnie dział zajmujący się tzw. zjawiskami paranormalnymi, która jest gdzieś pośrodku wymienionych wyżej.

W moim mniemaniu te trzy dziedziny nie mają praktycznie pola wspólnego.
Tak się jednak składa, że to właśnie szeroko pojęta nauka (jakby nie ograniczona i kulawa wobec ogromu wszechświata) przyniosła postęp ludzkości, zrodziła największe wynalazki i potrafi bronić swoich racji.

W przypadku religii, czy metafizyki nie da się dyskutować na argumenty (czego dowodem jest między innymi ten wątek) na temat spornych kwestii, bo dziedziny te niejako w swoją naturę mają wpisane dogmaty z którymi nie ma dyskusji i trzeba je przyjąć na wiarę (tak, jest i już).

Jeżeli myślimy i dyskutujemy racjonalnie, to trzeba wszystkie trzy dziedziny traktować na równych prawach.
Jeżeli nauka potrafi badaniami uwiarygodnić teorię wielkiego wybuchu, to dlaczego ma to być kłamstwo?
Jeżeli religia nie potrafi udowodnić tylko każe wierzyć w stworzenie świata w siedem dni, to dlaczego ma być to prawda?
Jeżeli metafizyka wzbrania się przed badaniami i nie potrafi uwiarygodnić zjawiska telekinezy, to dlaczego ma być to prawda?
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline