Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2013, 21:29   #83
Efcia
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Asura z wyraźną satysfakcją patrzyła jak sir Attenborough podnosi pistolet. Jak celuje i oddaje strzał w kierunku pani Twisleton. Wyraźnie był zadowolony z faktu, iż jeden z magów postanowił odebrać życie drugiemu.
Jakież było zdziwienie bladolicego mężczyzny, gdy kula zmieniła tor swojego lotu. Nie mogła. Nie powinna. A jednak zmieniła. Wściekle toczył spojrzenie po zebranych. Szukał winnych. Lustrując każdego z Przebudzonych dokładnie.
Na pierwszy ogień poszła Meg. Było to najprostsze rozwiązanie. Wszak to ona mogła zmienić trajektorię lotu by ocalić swe marne istnienie. Magini wyraźnie wyczuwała jak ciemne macki mocy, płynące od Asura, oplatają ją. Badają. Aż się wzdrygnęła, niczym przed dotykiem trędowatego.
Ale to nie ona.
Blondwłasy przeniósł swe spojrzenie na Julię. Już nie było takie miłe. A pani Twisleton widziała jak macki zostawiają ją w spokoju i przenoszą się na pannę Darlington.
Julię ogarnęło dziwne, nieprzyjemne uczucie. I szybko się domyśliła kto jest tego sprawcę.
Mieszkaniec groty nawet nie wziął pod uwagę osoby sir Rogera. Zapewne uznał, że był on całkowicie podatny na jego jakże sugestywne iluzje.
- Kto?? - Krzyknął Asura uwalniając jednocześnie Julię. - Myślicie, że jesteście tacy sprytni, co?? - Jego oczy zapłonęły wściekle.
Sir Attenborough poczuł jak coś zaciska się wokół jego szyi. Coraz mocniej i mocniej. Nie mógł oddychać. Złapał się oboma rękoma za gardło usiłując oderwać niewidzialne dłonie zaciśnięte na jego krtani.
- Kto?? - Tym razem Asura odezwał się całkiem spokojnie, ale patrzył wprost na Kultystę. - Cierpliwość nie jest mą cnotą.
Panna Darlington poruszyła się lekko i to był błąd. Pan tej groty przekręcił głowę o nienatrulany kąt i utkwił wzrok w Kultystce. Teraz Julia poczuła jak coś ściska ją za gardło. Dusi. Nie mogła oddychać.
- Głupiutkie stworzenia. - Zaśmiał się Asura. - Pewnie ten stary dureń wysłał was tutaj, by odwrócić moją uwagę?? A sam bezpiecznie się zaczaił i próbuje mnie pokonać. Mnie, któremu zawdzięcza wszystko. Wyjdź, albo oni zginął. - Bladolicy szarpnął ręką i cała trójka runęła na kolanach. Meg też już czuła, że coś ją dusi. W zasadzie to wszyscy wiedzieli, kto. Nie trudno było się tego domyślić.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline