Sean pakował swoje rzeczy szczęśliwy, że nie będzie zmuszony ślęczeć w tej zapyziałej fabryce, czekając aż jakieś truposze wedrą się z zaskoczenia. Fakt, że spotkali jeszcze żywych wojskowych też był dość podbudowujący. Nawet przy jego niechęci do wojska, w tym świecie mogli być bardo przydatni. Przynajmniej nie trzeba się teraz tak bardzo martwić o zdrowie cywili i można strzelać niemalże do wszystkiego co się rusza. Taak myśl o beztroskim strzelaniu z ciężkiego karabinu czy strzelby bardzo go cieszyła. Zapakował tyle broni ile mógł, jakieś czyste szmatki które mogły posłużyć za bandaże i jakieś jedzenie. Tym razem zebrał więcej przydatnych rzeczy, jednak same psychotropy i broń to trochę za mało. Dość by świetnie się bawić, lecz za mało by spokojnie przetrwać. Gdy tylko spakował rzeczy, ruszył w stronę aut.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |