W całym tym natłoku myśli Wolfram nie poczuł nawet że ktoś stara się go podnieść. Cały ten czas nie przestawał mówić do siebie tego jednego zdania. Dopiero oparty o ścianę gdy usłyszał swoje nazwisko które przebiło sie przez jego uszy obok głosu komputera spowodowało że przez chwilę ucichł. Bardzo nerwowo rozglądnął się by dopiero po zwróceniu głowy z powrotem zauważyć przed sobą kobietę. Jednak zdawało się jakby w panice oprócz swojego nazwiska w całej wypowiedzi nic więcej nie usłyszał.
- Co? Co się dzieje? Ja nie chce umierać. Nie chce umierać! NIE CHCĘ UMIERAĆ! - z każdym zdaniem podnosił swój ton głosu.
- Co się dzieje!? Ja nie chce umierać! - złapał lewą ręką Lornę za ramię. |