Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2013, 01:20   #20
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Lekkimi gestami dłoni mężczyzna bagatelizował niektóre punkty opowieści. Na przykład starcie Daidoji Maruo z yojimbo pana Otomo z rodu Kakita. Ćwiczebne. Po którym pan Maruo utracił zdolność władania ręką.

- Pan Daidoji pokładał wielką ufność w swe umiejętności włócznicze i uznał, że tysiąc dni włóczni to zbyt mało, by mu zagrozić. Niewykluczone też, że podkusili go koledzy z oddziału, pragnący zobaczyć starcie. Pan Otomo zechciał następnego dnia wspomnieć, że wszyscy oni zachowali się dość swobodnie wobec pana Kakity, nie musiał natomiast rzec ani słowa więcej, bowiem mój pan udzielił im surowej reprymendy, z aresztem włącznie, jeszcze poprzedniego wieczora. Tak szybka akcja spotkała się z zadowoleniem nie tylko naszego daimyo, lecz nawet i Wysłannika Cesarza.

Podobnie zbagatelizowane zostały “problemy ze służbą”, po nieszczęśliwym wypadku małej Ame. Karo surowo ukarał rodzinę służki, ale tym razem, nawet jego błyskawiczne działania nie pomogły w ocaleniu dobrego humoru przedstawiciela czcigodnych Otomo, który zdążył polubić młodą i hożą służącą i jej koniec przyprawił go o zły humor.

Monotonia obu opowieści i płynna - choć oszczędna, jeśli nie rzadka - gestykulacja, kontrastująca z zesztywniałym ciałem, utkwiły Keiko w pamięci. Podobnie jak zawieszony wzrok, kamieniejąca mimo wysiłków naturalności w odpychający grymas twarz i regularne, ćwiczebne oddychanie, jakie sama opanowywała na ziemiach Lwa, w zeszłym zaledwie roku.
Utkwiły, bowiem zaraz potem Masakazu przeszedł do barwnego i bynajmniej nie monotonnego relacjonowania jak panna Shinjo Kasumi w dzień ledwie po podróży rozpoczęła zwiedzanie okolic zamku - samotnie, bowiem nikt z miejscowych jeźdźców nie potrafił dotrzymać jej tempa.

Lub raczej - jak rzetelnie zaznaczył budoka - żaden z miejscowych koników nie mógł mierzyć się z wierzchowcem, którego panna Shinjo dosiadała.

Zwiady Shinjo-san na początku przyjęte zostały z niezrozumieniem i troską.

Niezrozumieniem, bo dla tutejszych w okolicy nie było nic wartego uwagi, to przełęcz wymagała patroli, nie tutejsze pola czy wioski.

Troską, ponieważ pan Otomo wyraził zarówno swą troskę o "najmilszą z jego yojimbo", jak i życzliwość jej życzeniu. Nie należy pętać ptakowi skrzydeł, miał powiedzieć Wysłannik Cesarza, prosząc gospodarzy o to, by panna Shinjo mogła pojeździć po okolicy, ciesząc się ostatnimi przed zimą dniami.

- Opowiadano mi, pani - mówił z uśmiechem budoka - że Shinjo-san dzień w dzień jeździła, dopóki śnieg nie zasypał dróg. Wśród wartowników było przedmiotem licznych dociekań, dokąd też danego dnia dotrze samurai-ko Jednorożca i jak szybko wróci.

Uśmiech zniknął z jego twarzy, kiedy poważnym już tonem rzekł:
- Zawsze słyszałem, że wierzchowce Jednorożców to zupełnie odmienne zwierzęta od znanych takim jak ja koni. To prawda pani - rzekł z naciskiem na prawda, jak mówić zwykł człowiek, który doświadczył tego, o czym opowiada - To stworzenia które wobec tego co ja nazywam koniem, są niczym troll wobec człowieka. Ani jednego dnia eskorcie panienki Shinjo nie udało się wrócić równo z nią. Choć próbowali - dodał głosem nieco zabarwionym współczuciem. - Gunso Akamizu nieledwie został z tej racji wychłostany, uratowała go wspólna przeszłość z Daidoji-daimyo oraz wstawiennictwo samej panny Shinjo. Eskorta bowiem miała chronić Shinjo-san przed potencjalnym atakiem Trzynastu Kciuków.

Kiedy Masakazu zaczął mówić o przywódcy bandytów, przerwało mu pukanie.

- Akodo-san? - omawiana wcześniej samurai-ko Jednorożca stała za drzwiami. - Czy nie przeszkadzam?
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline