Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2013, 00:14   #44
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Dopiero zobaczyłem ten temat (cóż... uczelnia mnie zaabsorbowała) a dotyczy mojej osoby a raczej mego zachowania.

Zacznijmy od sprawy Cohena i banów.
Pięć warnów skutkuje banem tymczasowym. Parę dni braku dostępu do forum według mnie nie jest czymś strasznym. Szczególnie, że nie jest karą za pojedynczy wyskok a zebranie takich pięć (pamiętajmy również, że warny z czasem wygasają). Nie wydaje mi się by pojedynczy warn czy nawet ban (jeżeli jest zasłużony) był warty takiego krzyku.

Co do anonimowości bana nie była to żadna tajna akcja Obsługi mająca na celu wyeliminować wszystkich, którzy im czymś podpadli (bo X dał mi dwa lata temu negatywną reputkę to go zbanuje!). Możecie spać spokojnie. Był to najzwyczajniej mój błąd, zapomniałem dać stosownej adnotacji. O ile pamiętam przepraszałem za to zaniedbanie jeżeli nie to teraz przepraszam wszystkich, którzy ucierpieli.
Bielon napisał do mnie PW, wyjaśniłem wszystko.

Dobra, przejdźmy do sprawy offtopu w offtopie, który znajduje się... Pogubiłem się
Hydepark jest miejscem rozluźnienia. Tutaj można założyć tematy niezwiązane z naszym wspólnym hobby. I do tego służył, służy i mam nadzieję, że posłuży długo. Za przykład takich tematów można dać funny stafik (funny stafik ;)) czy temat o zwierzęciach. Dla każdego coś się znajdzie.

Co już wcześniej było wspomniane regulamin obowiązuje na CAŁYM forum. Jasne w hydeparku czy krzykaczu patrzy się na jego łamanie nie tak rygorystycznie jak w innych działach ale mimo to należy go przestrzegać.
Prosty schemat: temat, wymiana poglądów do tej pory się sprawdzał. Jakoś nie wydaje mi się, żeby Obsługa kiedykolwiek czepiała się do drobnego offtopu, jakiegoś żartu między użytkownikami, który obu bawi i nikogo nie razi.
W wypadku Zjawisk niestety wyszło to po za granicę dobrego smaku. Czytający temat sami zgłaszali zażalenia i według mnie słusznie. Nie patrzmy na to przez pryzmat donosu a reakcji. Tak samo jak reaguje się (a raczej powinno) w podobnych przypadkach na ulicy. Jeżeli nasze próby nie dają skutku informujemy kogoś kto według nas da radę skutecznie zainterweniować.
Sam lubię pożartować a moje niektóre rozmowy z kumplami można by wziąć za obrażanie się. Normalka. Ale jako, że innych to może razić (a każdy ma takie samo prawo do spokojnego spędzania czasu) nie robimy tego krzycząc na pół uczelni a siadając sobie w barze czy u kogoś. My jesteśmy zadowoleni, ktoś przypadkowy nie stanie się ofiarą naszych "żartów" więc też mu dnia nie popsujemy. Tak samo można i na forum. Jest tu wiele osób, które znam dość długo w tym i na żywo. Czasem sobie dowalamy ale nie w tematach a po kumpelsku na gadu.

Dobra bo się rozpisałem. Jak to ma się do wspomnianego tematu? Pojawiły się tam, nie oszukujmy się, posty obrażające innych. Była prośba od czytających na reakcje, reakcja nastąpiła, parę osób dostało warny (na 30 dni, straszne) a Cohen bana na 3 dni (jeszcze straszniejsze). Jedyny błąd jaki widzę to moje niedopatrzenie i nie umieszczenie stosownej adnotacji w temacie.

Odnosząc się jednak do samego offtopu w offtopie jestem za. Niech będzie. Ale z umiarem. Jak wszystko. I w granicach dobrego smaku. Bez zakamuflowanych obraz, dzielimy wspólne hobby więc odnośmy się do siebie z kulturą.

Na koniec napiszę jeszcze jedno. Nie gryzę. Nie bije. Nie czekam, żeby komuś wstawić warna albo bana (najlepiej na stałe). Mam lepsze zajęcia. Ktoś ma do mnie pretensje, nie zgadza się ze mną niech napisze. Nigdy nikogo nie zignorowałem ani nie pogoniłem bo miał inne zdanie.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline