Sądzę, że pójście tropem takich pojęć jak 'transparentność' czy 'prawo zwyczajowe' będzie dobrym pomysłem.
Podobnie jak przełożenie zasad equity nad bezmyślne okładanie ludzi regulaminem, nadgorliwości, wybiórczo-pokazowego karania, mentalności stada i tej prewencyjnej polityki 'a bo ktoś może poczuć się obrażony', której przykład dajesz tu:
Cytat:
To co Ty nazywasz nadgorliwością, większość nazwie sumiennością lub dbałością o forum. W innym przypadku np Szarlej mógł np. dostać informację od kogoś, że np. taki Cohen mu dokucza.
|
No i dobrze. Jak komuś się nie podoba, co i jak piszę, niech wyśle swoje uwagi bezpośrednio do mnie, żebym sam mógł je zignorować, a nie wpada mod i robi ciach, bo może za chwilę kogoś obrażę albo napisałem 'bredzisz', czy 'rżniesz głupa'. No zlituj się, to nie przedszkole.
W rzeczywistości jak ktoś cię w ten sposób 'obrazi', to też oczekujesz, że wpadnie policja i go zwinie albo lecisz do nich z donosem?
Takie słowa ogólnej mądrości.