Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2013, 12:04   #681
Blackvampire
 
Blackvampire's Avatar
 
Reputacja: 1 Blackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwu
Momentami, kiedy pogoda zmieniała się niczym zachcianki rozwydrzonego szlachcica, Ragnar powątpiewał czy aby nadal znajdują się w swoim świecie. Przez swoje długie, liczac miarą ludzi, życie słyszał wiele opowiastek magusów o innych wymiarach, dziwnych przejściach i legendarnych krainach. Khazadzkie twierdze ściągały bowiem do siebie interesujące indywidua, a większość z nich chętnie dzieliła się opowieściami z brodatymi obrońcami Karaz-a-Karak. Nie czas było teraz wspominać, ale krasnolud znajdował ukojenie w swych wspomnieniach. Pozwalało mu to przeć dalej do przodu, gdyż wiedział za co walczy i nie zamierzał się poddać.

Kiedy dotarli na pradawne pobojowisko Stalowy Czerep począł bacznie przyglądac się uzbrojeniu martwych wojowników, próbując wywnioskować z jakiej twierdzy pochodzili polegli tutaj pobratymcy. Kolory, teraz zapewne wyblakłe oraz specyficzne symbole krasnoludzkich warowni powinny zdradzić mu prawde, dlatego właśnie tych znaków szczególnych poszukiwał.
-Daleko od domu...- burknął ponuro na słowa elfa -Co do tego nie mam wątpliwości...jeśli mam zgadywać, stawiam na Mroczne Ziemie, co już wczesniej wspominałem nazywając je pustkowiami. O ile dobrze pamiętam stare mapy musimy znaleźć masywną linie gór, a wtedy kierować kroki ku niej.- rozejrzał się w około mrużąc oczy -Nawet jeśli udamy się w złym kierunku, lepsze to niż gnicie tutaj.- dodał na koniec.
 
Blackvampire jest offline