Kayle zmierzył go spojrzeniem. Bardzo nie podobała mu się rola w którą musiał wejść.
- Tu nie ma nic do rozumienia. Nie masz pieniędzy? To bardzo źle. Bo wiesz... o ile ze mną można się jeszcze dogadać, to gdy Rye zwróci się do następnej instancji...
Kayle wszedł do środka, rozejrzał się szybko w poszukiwaniu jakiś groźnych przedmiotów których mógłby dobyć ćpun, po czym dokładniej obejrzał dom starając się wycenić zawartość. |