Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2013, 09:31   #75
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Mężczyzna sapał z nienawiści. Zdawał sobie sprawę z tego, że jego sytuacja nie jest najlepsza. Co więcej, jeśli ten kurdupel przed nim mówił prawdę, to był w poważnych tarapatach. Bo jak niby wyjaśnić, że kilku zdrowych, silnych mężczyzn znalazło się w rękach grupy przybłędów? Czarodziej z pewnością nieco koloryzował, jak to wszyscy przedstawiciele tej profesji mieli w zwyczaju, jednak jeśli nawet część z tego była prawdą, mógł zbliżać się koniec jego żywota. Mimo wszystko postanowił się tak łatwo nie poddawać.
-Czarodzieju, jesteście istotą mądrą. Więc dobrze wam radzę, wypuśćcie mnie, a długo jeszcze będziecie oglądać świat swoimi własnymi oczyma.- mężczyzna starał się jak tylko mógł, by jego głos nie drgał z nerwów i nieco ze strachu. Mimo to jego rozmówca bez problemu mógł poznać, że nie jest on tak opanowany, za jakiego chciał uchodzić.


Tymczasem wszyscy ci, którzy starali się obserwować teren w około dworu zauważyli więcej sylwetek. Nikt nie dałby sobie nic za to uciąć, ale najprawdopodobniej byli to ludzie, ewentualnie elfy. Sylwetki nie przypominały ani krasnoludzkich, ani tym bardziej orczych czy goblinich. Z jednej strony było to pocieszające, z drugiej jednak wprowadzało jeszcze większą niepewność. Kim bowiem mogli być niezapowiedziani goście?
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline